11 lut

Wiosna tuż tuż

Wiosna tuż tuż

Wiosna tuż tuż więc u kozła widać (parostki) nowe poroże. Poroże kozioł zrzuca w okresie późno jesiennym. Wkrótce po tym rozpoczyna się nowe jego wzrastanie. W czasie wzrostu poroże pokryte jest scypułem, skórą o pluszowej powierzchni i silnie ukrwionej i unerwionej. Poroże przestaje rosnąć  w marcu -kwietniu. Później następuje skostnienie tyk i odnóg czyli poroża sarny.
Wiosna tuż tuż

Następnie kozły niszczą Nasze wszystkie drzewka owocowe trąc porożem (scypułą )  o drzewka lub krzaki. Taki nasz los  kiedy się żyje w śród dzikiej przyrody  😉

Wiosna tuż tuż, sarny, scypuła

Jednak mimo wszystko obcowanie z naturą to najcenniejszy skarb, którego nie można wycenić. Człowiek widocznie ma zaszczepione takie potrzeby.  Dzika przyroda była kiedyś naszym domem, a człowiek czuł się powiązany ze wszystkim, co go otaczało, był częścią tego świata i doskonale czytał jego język. Wiedzieliśmy, że przyroda potrafi  nas wyżywić a czasem być surowym nauczycielem, więc odnosiliśmy się do niej z szacunkiem. Sarny pozwalają mi zrozumieć, że jestem częścią przyrody. Nie mogę im wlepić mandatu za nie przepisowe zachowanie i niszczenie „cudzej” własności 😉 Trzeba umieć się cieszyć. Ze wszystkiego. Nawet z tego, że sarny zjedzą mi młode drzewka.  Ale wtedy nadejdzie właśnie wiosna na która tu wszyscy bardzo czekamy 😉 Możliwe bowiem, że to co piękne przychodzi właśnie teraz, a w przyszłości nic piękniejszego już nie nadejdzie.

Wiosna tuż tuż

Domaradz to 5 żywioł, kraj dzikiej przyrody i kochających wolność, życzliwych ludzi 😉 Niech żyje WOLNOŚĆ i SWOBODA !!!!!

03 paź

Lustro.. Łyżka… Świeca….

Lustro.. Łyżka… Świeca….

Lustro.. Łyżka… Świeca…. nikt z nas nie kojarzy tych słów z tym pięknym zwierzęciem  jakim jest sarna. Ma duże, piękne, brunatno-czarne oczy , myśliwi zwą je świecami. Łyżkami nazywane są jej obdarzone świetnym słuchem uszy, a lustro to około 15 cm. plama pod króciutkim ogonem. Jest to piękne zwierzę ale niestety też ogromny szkodnik ogrodowy. Wyjada wszystko co się posadzi od pięknych róż do zwykłej wyki.

Lustro.. Łyżka... Świeca....

Prowizoryczne ogrodzenie niestety nie jest w stanie zatrzymać tych zwierząt. Sarny potrzebują dziennie 3 kg pożywienia. Nasz ogródek jest na trasie jej wędrówek w poszukiwaniu żywności. Zjadły już nam drzewa – śliwki, wiśnie i czereśnie 🙁 Z fasolki szparagowej zostały tylko korzonki a w róży nie przeszkodziły im nawet kolce. Jej przysmakiem okazały się piękne bratki. Jednego dnia świeżo posadzone a po nocy gołe łodyżki zostały.

sarny

Sarenki w ogóle nie boją się ludzi, można podejść naprawdę blisko.

sarny w ogrodzie

Idąc w ich stronę, przemawiam do nich a one tylko nasłuchują i nadal wyjadają nam z ogródka.

Lustro.. Łyżka... Świeca....

Najmłodsze zostało w ogródku a starsze się pochowały żeby za chwilę wrócić i zrobić nam spustoszenie.

sarenka w Domaradzu