Pierwszy dzień wiosny 2018 w Domaradzu. Od wczoraj pada śnieg. Szanelka nasza spanielka na porannym spacerze z trudem przebijała się przez zaspy. Brakuje słońca i zieleni oraz pączków zakwitających na drzewach. Pora sadzić warzywa ale niestety przy tej pogodzie jest to niemożliwe.
Następnie odśnieżanie i sypanie solą i piaskiem drogi w szeroki świat 😉 Trzeba zawieźć najmłodszego synka do szkoły , więc od rana przygotowuję drogę 🙂 Aż trudno uwierzyć że tak wygląda pierwszy dzień astronomicznej wiosny. A gdzie przebiśniegi, gdzie bazie?
Oficjalnie mamy pierwszy dzień astronomicznej wiosny 2018, a ja się czuję jakbym był w środku zimy. Widoki piękne ale zbliża się Wielkanoc i przydałoby się już trochę podmuchu wiosny.
Grodzisko w Domaradzu. Wiele się przez wieki zmieniło w Domaradzu ale przyroda pozostała ta sama i jak przed wiekami potrafi zachwycić. Wzgórza, potoki, debrze. To one, niemi świadkowie, mogą nam dziś opowiedzieć historię tego miejsca. Obserwowały jak człowiek upadał , podnosił się, żył między piekłem a niebem. Mogą nam opowiedzieć jak człowiek zmęczony wędrówką wynalazł w końcu rolnictwo i zakładał stałe siedliska. Z czasem puszcze karpackie zostały wycięte. Ale nazwy gór i wzniesień pozostały i dziś mogą być drogowskazami pozostawionymi dla nas przez pierwszych mieszkańców tych ziem. Jasna góra, Góra Chyb/Hyb, góra Grodne, wzgórze Parnas. Te nazwy były pierwszymi poszlakami, które doprowadziły mnie do wniosku, że w Domaradzu mogło istnieć wczesnośredniowieczne grodzisko. Pierwsza zainteresowała mnie nazwa góry Hyb/Chyb. Góra o takiej nazwie znajduje się również około 40 kilometrów od Domaradza w pobliżu miejscowości Aksmanice. Mapa z portalu /http://mapire.eu/en
We wcześniejszym wpisie postawiłem hipotezę, że nazwa góry Chyb/Hyb pochodzi od staropolskiego słowa „Chybać” (czyli poruszać, chwiać się, mijać, pomijać a po słowacku pohyb- to ruch) i jest związana z ruchem słońca w czasie przesilenia jesiennego i wiosennego. Stojąc wtedy w grodzisku Domaradz i obserwując horyzont widzimy jakby słońce wspinało się, (mijało, pomijało, kołysało się) po zboczach góry Chyb/Hyb.
To samo zjawisko w czasie równonocy można zaobserwować również stojąc w grodzisku Aksmanice.
Widok na grodzisko Aksmanice z innej perspektywy.
Z kolei nazwa góry Grodne (obecnie Strzałówka) może opowiedzieć nam historię pierwszej osady. Słowo gród zgodnie z jego etymologią oznacza przede wszystkim miejsce sztucznie zagrodzone w celach obronnych. Stąd zarówno pojęcie to obejmuje ściśle wojskowe czy schroniskowe urządzenia obronne, jak też wieś, miasto, czy ośrodek administracyjny przystosowany do obrony. Nie opodal szczytu Grodne jest również przysiółek o tej samej nazwie co sugeruje, że to właśnie w tych miejscach mógł być zlokalizowany pierwotnie gród Domaradz.
Grodzisko w Domaradzu położone jest w osi wschód-zachód.
Poniżej zrzut ekranu z programu QGIS z warstwą LIDAR-ową zbocza góry Grodne(obecnie Strzałówka). Obraz jest trójwymiarowy, doskonale widoczne są wszelkie wzniesienia i zagłębienia terenu z dokładnością do około 15-30 centymetrów. Widać więc nawet to, co na żywo w lesie jest trudne do zobaczenia gołym okiem. To co widzimy na zdjęciu poniżej z pewnością nie jest dziełem przyrody. Widać tu działalność człowieka. Kształt, który możemy zaobserwować przypomina grody usytuowane w dzisiejszej Słowacji. Być może więc, grodzisko należało do pierwszego państwa Chrześcijańskiego w tej części europy Wielkiej Morawy. Chrześcijaństwo przyjęło ono już w 822 roku. Znaczyło by to, że mieszkańcy Domaradza przyjęli chrześcijaństwo 100 lat wcześniej niż Polanie z Wielkopolski. Szczególnie uderzające podobieństwo grodziska w Domaradzu jest do Veľkomoravské hradisko Zvolen i Ducové. Od strony wschodniej grodziska widoczny jest zarys wału być może o budowie skrzyniowej. Widoczny też jest zarys ostrokołu, który otaczał gród.
Miejsce które wybrano pod założenie grodu w Domaradzu nie jest przypadkowe. Jak widać posiada naturalne warunki obronne. Lokowane zostało na cyplu, który z dwóch stron otoczony jest naturalną stromizną i potokiem.
Jestem tylko pasjonatem historii i wszystko to co napisałem należy traktować jako hipotezę. Mogą potwierdzić ją lub obalić jedynie badania archeologiczne. Czy było to grodzisko Wielkomorawskie, Piastowskie czy Celtyckie nie jestem w stanie rozstrzygnąć. Nie jest dla mnie ważne również czy było to grodzisko chrześcijańskie czy pogańskie. Z pewnością mieszkali tam indoeuropejczycy, których jesteśmy spadkobiercami. Ważne to co łączy a nie to co dzieli ludzi. Ważna jest historia i pogłębienie wiedzy, o miejscu w którym się mieszka. Uważam, że poznanie własnej historii ma elementarne znaczenie a przekaz dziedzictwa kulturowego jest podstawowym warunkiem trwania każdej kultury. Przekazywanie dziedzictwa kulturowego polega na pokazywaniu odrębności własnego środowiska w kontekście różnorodności jako bogactwa życia społecznego. Poprzez przybliżanie historii pokazujemy również takie wartości jak: Bóg, życie, tolerancja, patriotyzm, piękno, sprawiedliwość i odpowiedzialność. Pogodzenie tych postaw leży w nauczaniu , uświadamianiu w procesie edukacji całej skomplikowanej hierarchii wspólnot, w której uczestniczy każdy człowiek. Wspólnoty te to: wspólnota rodzinna, wspólnota religijna, wspólnota lokalna – mała ojczyzna, region, naród i wreszcie wspólnota światowa. Tak jak pisałem we wcześniejszym wpisie o swojej hipotezie poinformowałem konserwatora zabytków.
Zamierzam również stworzyć wirtualne grodzisko w celu spopularyzowania historii Domaradza. Krótki filmik, na którym można obejrzeć postęp prac nad tym projektem.